Procesy automatyzacji w produkcji to postępująca konieczność, jednak istnieją produkty spożywcze, których wytwarzanie musi zostać w pewnym stopniu pozbawione pełnego zautomatyzowania. Dotyczy to np. chałwy, której ręczny proces wyrabiania w kluczowy sposób wpływa na jej smak i jakość, dzięki zachowaniu charakterystycznej włóknistej konsystencji. O tym, dlaczego warto oferować konsumentom ręcznie wyrabianą chałwę opowiada Svetlana Vnučko, Marketing Director w firmie Unitop Sp. z o.o.
„Chałwa wyrabiana mechanicznie przestaje być chałwą”
Chałwa to kategoria znana i lubiana przez polskich konsumentów. Unikatowa słodycz o delikatesowym pochodzeniu przywołuje na myśl dzieciństwo i słodkie chwile. Starszym użytkownikom kojarzy się przede wszystkim z klasycznymi formatami, młodzi coraz częściej wybierają nowe, dostosowane do współczesnych oczekiwań (np. format Min-Chałwy, oferujący porcję „na raz”). Niezależnie jednak od formatu, aby chałwa oferowała najlepszą jakość i smak, musi być ręcznie wyrabiana. Pozwala to zachować jej włóknistą konsystencję, która równie mocno wpływa na wrażenia sensoryczne podczas jedzenia. To aspekt, na który zwraca się uwagę od zawsze, choć dziś, w dobie automatyzacji, nabiera jeszcze silniejszego wydźwięku. Jak możemy przeczytać w archiwalnym wywiadzie z 1979 roku, chałwiarz Kazimierz Bartoszewicz z ówczesnego zakładu „Optima” w Łodzi (dziś „Unitop”), wspominał na łamach „Dziennika Popularnego”:
„To, że chałwę trzeba wyrabiać ręcznie – to nie wina braku mechanizacji. Chałwa wyrabiana mechanicznie przestaje być chałwą – maszynowe wyrabianie przecina włókna”[1].
Tę zasadę powinno się utrzymywać do dziś. Odpowiednia praca wyrabiaczy, ugruntowana na bazie eksperckiej wiedzy i wieloletnich doświadczeń oraz indywidualnym stylu, pozwala dodatkowo nadać oryginalności chałwie.
Jak poznać ręcznie wyrabianą chałwę?
Nie każda chałwa obecnie dostępna na rynku jest wyrabiana ręcznie. Zastąpienie zaangażowania wyrabiaczy pracą maszyny jest z pozoru opłacalne z ekonomicznego punktu widzenia dla przedsiębiorstwa, jednak w finalnym rozrachunku – wpływa negatywnie na jakość chałwy, co może zniechęcić konsumentów do sięgania po nią w ramach kolejnych zakupów.
- Mając przed sobą chałwę wyrabianą ręcznie oraz automatycznie, bez problemu dostrzeżemy różnice między nimi. Przede wszystkim chałwa wyrabiana automatycznie jest zbyt krucha i nie pozwala nawet dobrze się pokroić, „sypie się” i oczywiście jest również mniej aromatyczna. Dzięki ręcznemu wiosłowaniu, na charakterystycznych dla chałwy włóknach karmelu osadzają się drobinki miazgi sezamowej, a włókna te nie są przerywane. To wpływa na odpowiednią strukturę produktu, który można pokroić bez obawy o jej rozpadanie się, właśnie dzięki tym włóknom karmelu. Wszystkie wersje chałwy Unitop są wyrabiane ręcznie – zarówno standardowa oferta, nowe formaty (np. Mini-Chałwa), a także aktualnie wprowadzana oferta świąteczna – i na każdym opakowaniu widnieje znak „Ręcznie wyrabiana”, wspomagający wybór konsumenta przy półce w sklepie, który jest gwarantem najwyższej jakości produktu. Badania konsumenckie potwierdzają przypisywanie chałwie lepszej oceny konsystencji, gdy ta jest wyrabiana ręcznie, a pośrednio wpływa to także na pozytywną ocenę jej zapachu czy ogólnej jakości – komentuje Svetlana Vnučko, Marketing Director w firmie Unitop Sp. z o.o.
Link do strony artykułu: https://czta.wirtualnemedia.pl/centrum-prasowe/artykul/reczne-wyrabianie-chalwy-dlaczego-warto