Na Facebooku rośnie liczba grup zrzeszających ludzi, którzy próbują kupić węgiel w sklepach internetowych Polskiej Grupy Górniczej czy Tauronu, albo telefonicznie w spółce Węglokoks, co wcale nie jest takie proste. Przybywa w nich masowo ogłoszeń i postów, których autorzy na różne sposoby - mamiąc zazwyczaj niską ceną - próbują oszukać potencjalnych kupujących, głównie poprzez pobieranie zaliczek, wpłaty za transport czy płatności blikiem. - Facebook bazuje na bezpośredniej interakcji pomiędzy kupującym i sprzedającym czyli przyjmuje wygodną pozycję bycia jedynie platformą, miejscem spotkania obu stron, umywając ręce od nieuczciwych ofert, jak i oszustw kupujących - komentuje Anka Robotycka, CEO F11 Agency.