List Bronisława Komorowskiego trafił do szkół i przedszkoli w całej Polsce. Podobnie jak przed rokiem, prezydent apeluje w nim o upowszechnianie zwyczaju robienia biało-czerwonych kotylionów, jako elementu obchodzenia Dnia Niepodległości. W intencji głowy państwa, kotyliony będą znakiem obywatelskiej wspólnoty. Ma to być także sposób na zaangażowanie w te obchody najmłodszych.
- Wspólne przygotowywanie kotylionów może być sympatyczna zabawą, a jednocześnie autentyczną lekcją patriotyzmu, która łączy i angażuje, bez oficjalnego, patetycznego ceremoniału – pisze w swoim liście prezydent.
Na apel prezydenta odpowiedziały podlaskie szkoły, m.in. Zespół Szkół Społeczny STO przy ul. Fabrycznej w Białymstoku.
- Inicjatywa wypłynęła od samych uczniów, co na cieszy, bo przeczy opiniom, że młodzież nie przejawia poczucia patriotyzmu – mówi Ewa Drozdowska, dyrektorka ZSZ STO. – Licealiści zajęli się organizacją uroczystego spotkania w przeddzień Dnia Niepodległości, podczas którego kotyliony będą przypięte uczniom i nauczycielom. W takiej radosnej, a jednocześnie podniosłej atmosferze będziemy śpiewali patriotyczne pieśni, których młodzież nauczyła się i w domu, i na lekcjach muzyki.
Scenariusz spotkania opracowała młodzież pod okiem nauczycielki języka niemieckiego – Beaty Łodygi.
- Nie chcemy by był to sztywny apel, ale żywa, zainscenizowana lekcja historii – mówią uczniowie szkoły przy Fabrycznej.
W organizację obchodów Dnia Niepodległości zaangażowali się też najmłodsi uczniowie klas gimnazjalnych. To oni przygotują kotyliony podczas lekcji plastyki.