Grupa Atlas podsumowała wyniki za 2020 rok. Firma prognozuje, że przychody na koniec tego roku mogą być nawet o 12 proc. wyższe niż w ubiegłym roku, przy jednoczesnym wzroście udziałów na rynku polskim w kluczowych dla Atlas segmentach rynkowych i kategoriach produktowych. Atlas, który jest liderem sprzedaży wyrobów chemii budowlanej w Polsce, stawia na rozwój. W planach ma rozwój działalności eksportowej, rozszerzenie działalności w Rumunii i umocnienie pozycji na Białorusi oraz rozwój nowych linii produktowych – domieszki do betonów oraz wyrobów dekoracyjnych pod marką FOX Dekorator. Produktami marki są również zainteresowane państwa azjatyckie.
Sytuacja finansowa branży budowlanej pomimo pandemii COVID-19 nadal jest stabilna. Zresztą branża charakteryzuje się tym, że w sytuacji kryzysowej hamuje wolniej od innych. Rozpoczęte budowy są realizowane, choć można też zaobserwować duże wahania, jeżeli chodzi o rozpoczynane nowe inwestycje. Atlas – jako lider segmentu chemii budowlanej w Polsce – nadal prowadzi intensywne działania na rynku i inwestuje.
Mocna pozycja Grupy Atlas w Polsce
Ponad 80 proc. przychodów Atlasa pochodzi ze sprzedaży produktów na rynku polskim, sprzedaż zagraniczna to niecałe 20 proc. W dziedzinie produkcji materiałów te proporcje są nieco inne – produkcja w kraju to ok 85%, zaś produkcja w fabrykach ulokowanych za granicą pokrywa 15% całego sprzedawanego przez Atlas asortymentu.
Wyniki sprzedażowe Atlasa wskazują na wzrost niemal dwukrotnie wyższy niż wzrost rynku. Jeśli tegoroczna sprzedaż utrzyma się na tak dobrym jak dotychczas poziomie, prawdopodobne jest osiągnięcie przez firmę rekordowo wysokiej rocznej sprzedaży. Prezes Grupy Atlas Paweł Kisiel przewiduje, że przychody spółki wzrosną od 10 do 12 procent w stosunku do bardzo dobrego pod względem biznesowym ubiegłego roku.
– Początek roku był trudny dla każdego przedsiębiorstwa ze względu na wybuch pandemii i ogólnopolski lockdown. Jako firma odpowiedzialna społecznie byliśmy zobligowani do tego, aby przygotować nasze fabryki do pracy w zmienionej rzeczywistości. Ponadto mając na uwadze troskę o zdrowie i życie pracowników zaopatrzyliśmy ich w niezbędne środki ochrony. Udało się nam zapewnić zarówno ciągłość produkcji jak i dostaw surowców. W marcu nasza branża miała naprawdę dobre wyniki finansowe. Polacy, zapewne szukając jakiegoś substytutu normalności, na masową skalę zabrali się za remontowanie mieszkań i kupowali potrzebne do tego produkty, w tym marki Atlas. Na rynku polskim nadal radzimy sobie naprawdę dobrze. Ten rok może być najlepszym w historii istnienia Atlasa – mówi prezes Grupy Atlas Paweł Kisiel.
Inwestycje w Polsce
Dobra kondycja Atlasa wynika między innymi z operowania przez firmę głównie na rynku inwestycji mieszkaniowych, a w tym obszarze bieżący rok rysuje się optymistycznie. Według danych GUS, w okresie styczeń-sierpień 2020 r. oddano do użytkowania 135,8 tys. mieszkań, tj. o 5,5% więcej niż przed rokiem. Deweloperzy przekazali do eksploatacji 87,7 tys. mieszkań (9,4% więcej niż w analogicznym okresie 2019 r.), natomiast inwestorzy indywidualni – 46,0 tys. mieszkań, tj. o 3,5% więcej niż w 2019 r. W ramach tych form budownictwa wybudowano łącznie 98,4% ogółu mieszkań oddanych do użytkowania. Oczywiście produktów marki Atlas nie brakuje także na rynku inwestycji publicznych i przemysłowych. W tym zakresie na uwagę zasługuje przede wszystkim zakończona w listopadzie br. budowa najgłębszego na świecie basenu nurkowego, który powstał w Mszczonowie pod Warszawą. To inwestycja nie tylko wymagająca pod względem technologicznym, ale też prestiżowa inwestycja na skalę międzynarodową, ponieważ będą z niej korzystać m.in. jednostki specjalne nurków z całego świata w ramach szkolenia kadry. Przy tej inwestycji zadaniem Grupy było nie tylko dostarczenie produktów, ale również przeprowadzanie cyklicznych kontroli i szkoleń pracujących tam ekip budowlanych.
… i poza jej granicami
Marka Atlas dostarcza swoje produkty do kilkudziesięciu państw na świecie – głównie na rynki europejskie, ale także do Stanów Zjednoczonych czy Kanady oraz do krajów azjatyckich. W 2020 roku dynamika eksportu będzie prawie dwa razy wyższa niż sprzedaży krajowej. Poza sprzedażą eksportową obecność firmy na rynkach zagranicznych to również własne zakłady produkcyjne – jeden w Rumunii oraz cztery zlokalizowane na Białorusi.
– W 2020 roku zaskoczyła nas nie tylko pandemia. Musimy mierzyć się również z niepewną sytuacją polityczną i gospodarczą na Białorusi, gdzie nasz udział w rynku chemii budowlanej wynosi ok. 50%. Ogólna sytuacja gospodarcza spowodowała wyhamowanie na rynku mieszkaniowym. Waluta na Białorusi znacznie osłabła, panuje duża inflacja, rosną ceny towarów, a zaciągnięcie kredytu jest bardzo utrudnione. Obecne – rozpoczęte wcześniej budowy nadal trwają, ale nie powstają nowe. Na szczęście udało się nam zachować ciągłość produkcji w zakładach i przygotować je na wahania koniunktury – dodaje Paweł Kisiel.
Atlas w planach ma rozwój na rynku rumuńskim, gdzie rozpoczęła się już promocja produktów pod własną marką (Atlas) dotychczas tam nieobecną. Firma stawiać będzie na bardziej rentowny segment wyższy ekonomiczny, wycofując się z produktów pierwszocenowych. Popyt na produkty polskiej firmy jest tak duży, że fabryka w Rumunii nie zawsze jest w stanie zaspokoić potrzeby tamtejszych klientów. W związku z tym Atlas rozpoczął już modernizację zakładu w Oradei, aby zwiększyć moce produkcyjne. Rozważana jest również budowa nowego zakładu. Decyzja o tym, czy inwestycja zostanie zrealizowana w 2021 roku czy w 2022 roku zależeć będzie od warunków gospodarczych i dalszego rozwoju pandemii.
Atlas planuje także wejście na kolejne rynki. Pozwala na to przede wszystkim dobre know-how i spore portfolio własnych innowacyjnych produktów. Prezes Kisiel podkreśla, że firma rozważa ekspansję do Niemiec. W tym celu poszukuje znanej marki u zachodnich sąsiadów, którą mogłaby przejąć. Działaniami łódzkiej spółki i jej know-how są też zainteresowane przedsiębiorstwa z krajów azjatyckich. Wstępne rozmowy na temat możliwego przedsięwzięcia typu joint venture już się toczą.