SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Rekompensata dla TVP i Polskiego Radia to pomoc publiczna? „Potrzebny jest zastrzyk pieniędzy”

Biuro Analiz Sejmowych Kancelarii Sejmu w trybie pilnym zaopiniowało projekt dotyczący rekompensaty dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia, która miałaby wynosić - jak podawaliśmy - maks. 1,26 mld złotych. - Projekt może zostać uznany za plan pomocy publicznej, podlegający notyfikacji KE -  napisano w dokumencie.

Dołącz do dyskusji: Rekompensata dla TVP i Polskiego Radia to pomoc publiczna? „Potrzebny jest zastrzyk pieniędzy”

17 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
dostaną, dostaną
Rekompensata.... Oczywiście, że to jest pomoc publiczna wymagająca notyfikacji!!! Jestem urzędnikiem w centralnej jednostce budżetowej i znam się na przepisach i dyscyplinie w zakresie finansów publicznych. Abonament i tzw. "rekompensaty", będące w rzeczywistości zwykłą dotacją z budżetu państwa, które w 2017 i 2018 r. roku zostały przyznane TVP i radiom, są środkami publicznymi i powinny być rozliczone co do grosza. Czy zostały? Wątpię. TVP i wszystkie publiczne radia puchną od niepotrzebnych kosztów, szczególnie zatrudniając znajomych bez zakresu czynności, wydając spore pieniądze na reprezentacje, na konferencje dla zarządów i innych grup kierownictwa, na których dyskusje są tylko dodatkiem do atrakcji turystycznych, a alkohol leje się strumieniami. Media publiczne zatrudniają sztaby prawników, pracowników PR, głównych specjalistów i doradców, a nawet "pełnomocników ds marki" (co to w ogóle znaczy????). Większość tych "wybitnych" ekspertów nie ma nawet zakresów czynności. Nikt nie zainteresował się, jakie ogromne pieniądze wydały regionalne radia na tzw. jubileusze (co 5 lat wydają na to kilkadziesiąt tysięcy złotych - np w Radiu Poznań i Radiu Olsztyn - to też jest opisane w internecie). Czy środki publiczne powinny być wydawane na takie imprezy? W ramach tak zwanych umów barterowych TVP i radia pozbawiają się wpływów za reklamę, bo reklamują firmy za darmo, tzn za to , że na zewnętrznej imprezie powiewa chorągiewka z logo radia. Czy własna antena nie jest wystarczająca do promocji radia???? Bardzo jestem ciekawy, jak rozliczają podatek VAT za te tak zwane bartery; sądzę, że przy okazji oszukują budżet państwa na podatku VAT. Czy takie szacowne instytucje są kiedykolwiek kontrolowane przez organa skarbowe? Wydaje mi się, że nie, bo kontrole są z reguły w małych podmiotach, szczególnie prywatnych. Abonament ma służyć na program, a nie na suto zakrapiane imprezy organizowane w teatrach i ogromnych salach koncertowych. To nie jest wydatek na audycje! Poza tym jest tak, że jeśli otrzymuje się inne przychody (np z reklam i sponsorów), to takie audycje absolutnie nie powinny być robione z abonamentu. A są. I tego też pewnie nikt nie sprawdza. Rozpasanie w mediach publicznych przekroczyło granice rozsądku. Mam nadzieję, że któryś z posłów, np chyba najbardziej pracowity p. poseł K. Brejza poprosi o zestawienie kosztów mediów publicznych za 5 ostatnich lat - wyjdzie tam rozdawnictwo i lekceważenie publicznych pieniędzy. Media publiczne popadają w długi (vide Radio Kraków - informacja w Wirtualnych Mediach z lipca 2018 r.). Nikt z organów nadzorczych i kontrolujących wykorzystanie środków publicznych TVP i Radia nie obliguje do oszczędności, nie rozlicza, nie wymaga programów naprawczych, a przekroczenia planowanych wydatków w ogóle nie są rozliczane. TVP promuje bardzo niską kulturę (Sławomir, Martyniuk itd.) Gdyby zarządy takich lekceważących finanse publiczne Totalne rozpasanie finansowe. Po co zadawać sobie trud trzymania w ryzach finansów mediów publicznych? Łatwiej wydać ogromne, dodatkowe pieniądze z naszych wspólnych, publicznych środków. 10 lat temu NIK sprawdził zasadność wydatkowania środków publicznych w mediach. Raporty były wtedy zatrważające. Raporty nadal można odszukać w internetowym archiwum NIK.Niestety to było 10 lat temu. Od tego czasu towarzystwo rozpuściło się w sposób niewyobrażalny i nikomu za to włos z głowy nie spadł. Wymiana zarządów, jaka była około 3 lata temu nie była związana z niegospodarnością i złymi wynikami w oglądalności i słuchalności, ale nieodpowiednią opcją polityczną zarządów i rad nadzorczych. propos - co w tym wszystkim robią rady nadzorcze??? Nic. Po prostu nic.
Obejdą przepisy - MKiDN dostanie dodatkowe pieniądze, które zostaną przekazane TVP i Polskiemu Radiu pod nazwą "dokapitalizowanie". Już tak było bodajże w 2017 roku. Kasa Kurskiemu musi się zgadzać
0 0
odpowiedź
User
TVP-nie oglądam
Czy nie nadszedł wreszcie czas, żeby zacząć zarządy TVP i Polskiego Radia rozliczać za wyniki finansowe, a nie tylko za to, że "mierny, ale wierny"?
0 0
odpowiedź
User
UK
Jestem urzędnikiem w centralnej jednostce budżetowej (...) Media publiczne zatrudniają sztaby prawników, pracowników PR, głównych specjalistów i doradców, a nawet "pełnomocników ds marki" (co to w ogóle znaczy????). Większość tych "wybitnych" ekspertów nie ma nawet zakresów czynności.

Z całym szacunkiem dla wielu myśli zawartych w tej wypowiedzi, w tym fragmencie rzeczywiście widać doświadczenie urzędnicze, a nie biznesowe, a jednak media publiczne są zorganizowane jako spółki prawa handlowego. Zwrócę też uwagę, że w mediach jest naprawdę dużo pracy dla prawników, podobnie jak specjalistów PR, ds. sprzedaży, marki, księgowych itp. i są potrzebni. Może mało widowiskowi w porównaniu z dziennikarzami, prezenterami, czy reżyserami, ale jednak bez nich taka firma nie może działać.
0 0
odpowiedź